Przed sezonem 2015 w przypływie gotówki zmieniłem kask. Była już ku temu pora ze względu na uszczelki w starym kasku, które stały się już twarde i po prostu przepuszczały (co dawało się we znaki w deszczu). Nowy kask to Lazer Monaco, pisząc o nim mam już za sobą ponad 30tys.km. przejechane w tym kasku więc zdążyłem sobie wyrobić zdanie.
To co najważniejsze dla mnie, w porównaniu do poprzedniego kasku:
- jest sporo lżejszy od poprzedniego, masą rzędu 1500g może konkurować nawet z kaskami integralnymi. Po przejechaniu z nim już kilkunastu tysięcy kilometrów zdecydowanie stwierdzam, że czuć różnicę wagi.
- lepsze zapięcie, oczywiście łatwiejsze w zapinaniu i regulacji (zapięcie typu Micrometric)
- W komplecie jest od razu fabryczny pinlock
- Szybka fotochromatyczna. Dzięki temu kask nie musi mieć blendy więc jest zarówno bezpieczniejszy jak i lżejszy. O ile byłem dość sceptyczny co do tej szybki przed zakupem, to teraz jestem już absolutnie przekonany do tego rozwiązania. Sprawdza się znakomicie!
- Gwarancja aż 5 lat (zatem jeśli uszczelki przestaną działać będę mógł je zareklamować)
- Cztery gwiazdki w testach Sharp
Oczywiście podobnie jak poprzedni kask, ten jest przygotowany do montażu interkomu i podobnie jak poprzedni dobrze leży mi na głowie.
Obecnie pojawiła się w sprzedaży nowa wersja tego modelu Monaco EVO i faktycznie jest tam parę naprawdę fajnych usprawnień więc kto wie, może taki będzie następny :)